Fińskie Krajowe Stowarzyszenie Ratownicze apeluje do właścicieli nieruchomości o wyznaczenie konkretnej osoby odpowiedzialnej za konserwację i kontrolę schronów przeciwpożarowych na terenie ich nieruchomości.
Schrony obrony cywilnej mogą zapewnić ochronę, do której zostały zaprojektowane, tylko wtedy, gdy są regularnie serwisowane i konserwowane. Obecnie nie zawsze tak jest w przypadku wielu obiektów prywatnych, a Fińskie Krajowe Stowarzyszenie Ratownicze SPEK twierdzi, że należy to zmienić.
Finlandia posiada rozległą sieć schronów obrony cywilnej, których celem jest ochrona ludności przed atakiem militarnym, zawaleniem się budynków, promieniowaniem jonizującym i substancjami toksycznymi.
Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na początku 2020 roku w Finlandii było 54 000 schronów obrony cywilnej, które mogą pomieścić łącznie 4,4 mln osób.
Obejmują one schrony publiczne, często położone głęboko w skale, oraz prywatne schrony z betonu zbrojonego. Zgodnie z prawem każdy budynek o powierzchni co najmniej 1200 metrów kwadratowych, który jest wykorzystywany jako stałe miejsce zamieszkania lub miejsce pracy lub jest w inny sposób stale zajmowany, musi posiadać podziemny schron obrony cywilnej.
W normalnych warunkach schrony przeciwlotnicze w budynkach mieszkalnych są często wykorzystywane jako magazyny lub do celów rekreacyjnych. Jednakże wymagane jest, aby schrony mogły zostać opróżnione i oddane do użytku w ciągu 3 dni.
Nie jest to obowiązek żadnej osoby.
Mimo że nie jest to wymagane przez prawo, Fińskie Krajowe Stowarzyszenie Ratownicze SPEK obecnie zachęca właścicieli nieruchomości do formalnego wyznaczenia jednej osoby, która będzie odpowiedzialna za stan schronów oraz nadzorować ich konserwację i przeglądy.
Jari Pouta, ekspert ds. bezpieczeństwa w obronie cywilnej w SPEK, zwraca uwagę, że obecne przepisy nie wymagają wyznaczenia konkretnej osoby do tego zadania.
„Spółki mieszkaniowe i właściciele nieruchomości powinni wyznaczyć osobę, która będzie zajmować się tymi usługami. Schron powinno się serwisować co roku” – mówi.
Według Pouty osoby te mogłyby też kierować i prowadzić działania, gdy schrony będą potrzebne.
Miia Savilampi, ekspertka ds. obrony cywilnej w Stowarzyszeniu Ratowniczym Uusimaa, mówi, że sytuację związaną z tymi schronami można nawet opisać jako „dziki zachód”, jeśli chodzi o to, kto ponosi praktyczną odpowiedzialność.
Stowarzyszenie zwraca uwagę, że obrona cywilna jest tylko jedną z części gotowości. Dobrze byłoby, gdyby obywatele byli przygotowani na różne zakłócenia, takie jak długotrwałe przerwy w dostawie prądu, poważne wypadki lub zanieczyszczenie zasobów wodnych.
„Kwestie te powinny być również od czasu do czasu weryfikowane w spółdzielniach mieszkaniowych i miejscach pracy” – mówi Savilampi.
Ira Pasi, była ekspertka ds. obrony cywilnej w SPEK, a obecnie prywatna specjalistka w tej dziedzinie, dodaje, że proponowane zadanie przejęcia odpowiedzialności za schron nie byłoby w żadnym wypadku przytłaczającym obowiązkiem dla nikogo. Szkolenia są prowadzone przez regionalne stowarzyszenia ratownicze w całym kraju.
Według Savilampi, popyt na szkolenia związane z obroną cywilną wyraźnie wzrósł w ostatnim czasie z powodu wojny na Ukrainie.
Drzwi i uszczelki
Najczęstsze usterki w schronach to wilgoć i pleśń, zużycie gumowych uszczelek z upływem czasu oraz zły stan zaworów wentylacyjnych. Może się również zdarzyć, że zapasy straciły ważność. Na przykład tabletki jodu i baterie należy od czasu do czasu wymieniać na nowe. Natomiast podstawowe konstrukcje, takie jak beton i stal, zazwyczaj dobrze znoszą upływ czasu.
Podczas corocznej konserwacji należy sprawdzić stan uszczelek, działanie drzwi i urządzeń wentylacyjnych.
Mówi, że schrony, zwłaszcza te zbudowane po 1971 roku, zapewniają kompleksową ochronę , ale obecnie głównie tylko przed materiałami wybuchowymi i odłamkami, ale niekoniecznie przed toksycznymi gazami i promieniowaniem. Na przykład starsze schrony mają systemy wentylacyjne, które nadal wykorzystują technologię filtracji piaskowej, która jest znacznie mniej wydajna niż nowocześniejsze filtry powietrza na bazie węgla, jak twierdzi Jarkko Häyrinen. Schrony zbudowane w latach 1954–1971 zazwyczaj wykorzystują filtry piaskowe i to jest ich piętą achillesową. Jeśli przez lata nie podjęto żadnych działań, często są one w tak złym stanie, że nie działają. Według badania przeprowadzonego w 2006 r. schrony zbudowane w tym okresie miały zapewnić miejsce dla około miliona osób.
Häyrinen i Vipiaro stwierdzili, że nie znają dokładnej liczby schronów w złym stanie, ale dodali, że ogólnie sytuacja jest stosunkowo dobra.
„Jednak nieruchomości są konserwowane i od czasu do czasu niemal całkowicie przebudowywane. W takim kontekście należy również wziąć pod uwagę ochronę ludności. Nie wiemy, ile z tych schronów zostało wyremontowanych” – wyjaśnił Häyrinen, dodając, że stan budynku mieszkalnego często odzwierciedla stan znajdującego się w nim schronu